Trust us, we are Kohl-tech! |
| | The Scottish Arms | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Jae Dowódca
Liczba postów : 63 Join date : 03/03/2016 Imię i nazwisko : Jace Wescott Wiek : 34 lata Wzrost/Waga : 175 cm
| Temat: The Scottish Arms Sob Mar 05, 2016 8:46 pm | |
| Wspaniały, klimatyczny pub. Tak, jak sama nazwa wskazuje, jest urządzony w szkockim stylu, przez co przez chwilę można zapomnieć o tym, że znajduje się w ciemnym schronie. Rustykalny, tradycyjny, w wiktoriańskim stylu. Byłoby tak pięknie, gdyby drewno zastąpiło zimny metal, jednak było ono zbyt drogie. Znajdują się tu bardzo wygodne siedzenia. Jeśli ma się ochotę, można siedzieć w odosobnieniu, ale miejsca są również przy podłużnym barze. Niestety jest tu drogo i biedniejsi mieszkańcy schronu nie pojawiają się tutaj zbyt często.
Ostatnio zmieniony przez Jae dnia Nie Mar 06, 2016 11:28 am, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Jae Dowódca
Liczba postów : 63 Join date : 03/03/2016 Imię i nazwisko : Jace Wescott Wiek : 34 lata Wzrost/Waga : 175 cm
| Temat: Re: The Scottish Arms Sob Mar 05, 2016 8:57 pm | |
| Gdyby nie fakt, że Jae uchodził za Brytyjczyka z krwi i kości, nie pojawiałby się tu tak często. Jak wiadomo z historii Anglik i Szkot niezbyt za sobą przepadali, jednak ów pub był jedynym, który utrzymany był w tym stylu. Chociaż pa Wescott nigdy nie widział ukochanej ojczyzny, zawsze chciał się tam znaleźć. Skąd wiedział, że jest akurat stamtąd? Dzięki rodzicom, którzy pielęgnowali w nim tradycje i wpoili londyński, bełkotliwy akcent. Bar był prowadzony przez starszego Szkota z podobną historią, dlatego Jae wyjątkowo lubił przy nim przesiadywać. Inni zapewne mieli duże problemy, gdy chcieli zrozumieć mężczyznę, szczególnie gdy angielski nie był ich pierwszym językiem. I dziś Wescott zajmował jedno z miejsc, trzymając w dłoni szklankę z ukochanym whisky. Mężczyzna siedział całkowicie po cywilu, dlatego trudno było stwierdzić, że jest Dowódcą Oddziału Specjalnego, jeśli nie znało się jego twarzy. To, że miał związek z militariami można było dostrzec już na pierwszy rzut oka przez jego masywną posturę. Miał na sobie zwykły siwy t-shirt, spodnie z jeansu i znudzoną minę, kiedy tak wpatrywał się w zawartość swojego alkoholu. Dzień na szczęście nie był ani trochę ciężki, bo nikt nawet nie zaglądał do jego biura. On sam nie narzekał na brak adrenaliny. Lubił te momenty, kiedy nie działo się nic. | |
| | | Wi-Fi Szef działu IT
Liczba postów : 29 Join date : 05/03/2016 Imię i nazwisko : Wiesława Fistaszkowa Wiek : 30 lat Wzrost/Waga : 1,62m / 65kg
| Temat: Re: The Scottish Arms Sob Mar 05, 2016 9:24 pm | |
| Praca to podstawa życia każdego, kto żyje w pracy. A inaczej o Wiesławie powiedzieć nie można. Jako szef działu IT schronu zamieszkanego przez dziesiątki ludzi, gdzie każdy i wszystko jest zależne od lokalnych systemów technologicznych, jest pełne roboty do wykonania przez informatyków. Tym razem jednak, dziewczyna przyszła do baru nie w celu naprawy kolejnej śluzy czy komputera biurowego, a dla zażycia chwili relaksu z dala od narzekań i skarg innych pracowników sekcji wyższej... Mimo to, życie jest trudne i niemiłe. Tak samo tym razem - szukając oazy spokoju, trafiła na dowódcę oddziału wychodzącego na powierzchnię. Nie żeby miała z nim jakieś porachunki czy niemiłe relacje, lecz sam fakt wykonywanej przez niego roboty powodował u niej lekką obawę i strach. Powierzchnia... Ziemia... Ląd poza schronem... Brr... W każdym razie Wi-Fi postanowiła na ten moment nie przysiadać się do wspomnianego mężczyzny. Poprawiła luźną, szarą bluzę z dużym kapturem tak, by lekko zasłonić boczne części biustu skrywanego za obcisłą, czarną koszulką, kierując się w stronę stolika w kącie pomieszczenia. Siadając na fotelu narożnika położyła na stole laptopa i otworzyła go. Czyż relaks nie łączy się z zabawą? A dla niej komputer był istną zabawką... W końcu, do czasu jak burmistrz nie dowie się o jej igraszkach z systemem, ona problemów mieć nie będzie... Ciekawe co słychać w szatni naszych żołnierzy... Albo pod prysznicem? Te miniaturowe kamerki przy interfejsach wejścia bezpośredniego są genialne... | |
| | | Vito Burmistrz
Liczba postów : 5 Join date : 03/03/2016 Imię i nazwisko : Micael Pollock Wiek : czterdzieści osiem Wzrost/Waga : metr osiemdziesiąt jeden czystego wpierdolu
| Temat: Re: The Scottish Arms Sob Mar 05, 2016 10:38 pm | |
| Burmistrz wbrew pozorom też był człowiekiem. Z krwi i kości, choć z reguły prezentował się, jak ktoś, kto dawno przegonił swoją epokę i myśl technologiczną. I zdecydowanie nie powinien się urodzić, otoczony przez ograniczone, ludzkie umysły. Przekraczając próg swojego ulubionego pabu, zadbał o to, by być w tym miejscu całkowicie incognito, bo chociaż był znany, szanowany i lubiany, a przynajmniej wzbudzał respekt, mógł sobie pozwolić na chwilę refleksji w samotności i w towarzystwie wina i pięknych panien – jednej albo dwóch, co już zależało od jego humoru i preferencji. Dziś nie był szczególnie chętny na towarzystwo, może właśnie dlatego, nie rozglądając się dookoła, podszedł do baru, zamawiając swój ulubiony, zbawczy trunek. Nie, jednak nie. Jak przystało na człowieka zajętego, nie miał ani chwili na odpoczynek. Jego wzrok zatrzymał się najpierw na Jae. Małym chłopcu, który nic nie wiedział o życiu. I prychnął z gracją, demonstrując swoje niezadowolenie tym, że mężczyzna, jak przysłało na wyszukaną ironię losu, musiał znajdować się o tej samej porze i w tym samym miejscu, co on. Bóg, a nie człowiek. Zbawiciel istot o mikroskopijnej inteligencji. Trybików w maszynie. Ten pies zgarnął dla siebie zbyt wielką władzę. Vito musi w końcu powziąć odpowiednie kroki, by związać mu obroże na szyj. Miał już pewien plan, a do zrealizowania go potrzebował… jego wzrok zatrzymał się na kobiecie sukcesu. Wi-fi, tak, tak, tak, to właśnie ona mogła podarować mu pełnie szczęścia! Odpowiedni człowiek w odpowiednim miejscu. | |
| | | Jae Dowódca
Liczba postów : 63 Join date : 03/03/2016 Imię i nazwisko : Jace Wescott Wiek : 34 lata Wzrost/Waga : 175 cm
| Temat: Re: The Scottish Arms Sob Mar 05, 2016 10:53 pm | |
| Jae przymknął na chwilę ślepia, poruszając beznamiętnie i zaskakująco delikatnie szklanką, w której znajdował się alkohol. W pubie było głośno, na tyle głośno, że mężczyzna nie słyszał zbyt dobrze swoich myśli. Różniło się to od atmosfery, jaka panowała u niego w biurze i to mu się podobało. Mógł odpocząć od monotonii na którą cierpiał od momentu, kiedy nie wychodził już na powierzchnię. Kiedy do pubu weszła osobliwie wyglądająca kobieta, a Jae akurat nie siedział z zamkniętymi powiekami, czy nie wpatrywał się w swoją szklankę, wbił z nią wzrok. Trudno było jej nie zauważyć, szczególnie przez jej włosy. Kojarzył ją i nawet wiedział kim jest, ale nie miał pojęcia jak mogła się nazywać. Nic dziwnego, że nie zwrócił wcześniej na nią uwagi, tęczowowłosa nie była ani trochę w jego typie. Czemu? Nie ubierała się tak, jak winna ubierać się kobieta (przynajmniej według Jae'a), miała piercing, fryzura nie taka... Ogólnie to zupełnie nie to. Ale cóż, pan Wescott był już żonaty i nie szukał takich wrażeń, więc nie musiał długo zastanawiać się nad tą kwestią. Nie oszukujmy się, Jae nie podszedłby do dziewczyny. Tym bardziej do osoby, która właśnie znalazła się przy barze. Jego ciemne brwi jak na zawołanie powędrowały w górę. Cholera, nie spodziewał się tu tej gęby, której nie było trudno rozpoznać. Och, już czuł to nieprzyjemne uczucie w brzuszku, które świadczyło o nadchodzącym zdenerwowaniu. A chciał tego uniknąć! Chciał w spokoju wypić szklankę (może siedem) dobrego alkoholu w swoim własnym towarzystwie, a pojawił się ktoś, kto działał na niego gwałtownie i jednoznacznie. Burmistrz we własnej osobie. - Nie wiedziałem, że cokolwiek jest w stanie zepsuć smak whisky – skrzywił się może nazbyt teatralnie, mówiąc tym swoim chrypiącym głosem. Odsunął przy tym od siebie szklankę wymownie, jakby faktycznie stracił ochotę na alkohol. | |
| | | Wi-Fi Szef działu IT
Liczba postów : 29 Join date : 05/03/2016 Imię i nazwisko : Wiesława Fistaszkowa Wiek : 30 lat Wzrost/Waga : 1,62m / 65kg
| Temat: Re: The Scottish Arms Sob Mar 05, 2016 11:08 pm | |
| Zajęta swym prywatnym światem, królestwem w którym posiadała boską władzę, większą niżli sam burmistrz w schronie, Wi-Fi nie dostrzegła z początku wchodzącego do lokalu burmistrza. Miała z nim tyle styczności, czy to przez sieć czy to twarzą w twarz, że rozpoznałaby go nawet po profilu krzywizny siatki animacyjnej modelu aeroskopowego. Te ruchy, postura, częstotliwość kroków... Takie małe szczególiki możliwe do dostrzeżenia tylko dla iście analitycznego procesowa wewnątrz mózgowego wmontowanego w czaszkę informatyka-masochisty-pracocholika... Tak właśnie by było, gdyby Wiesława nie siedziała w laptopie. EXECUTE /ALL || REBOOT -INIT =0 Coś jednak skusiło ją do zamówienia czegoś do picia. I nie pożałowała tego. Rozpoznała sylwetkę nowego klienta, jakim był burmistrz. Najpierw była lekko zszokowana, nie spodziewała się go bowiem tutaj, potem jednak szybko ogarnęła mikroprocesor odpowiadający za funkcje ruchowe i zamknęła laptopa [fizycznie]. Rozłożyła się w fotelu z przymrużonymi oczami wlepionymi w mężczyznę i czekała. Jeżeli on tu jest, to coś się zaraz zacznie dziać... BissQ'uu... Dlaczego teraz? | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: The Scottish Arms | |
| |
| | | | The Scottish Arms | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|